Dyrektywa CSRD: nowe zasady gry dla firm raportujących ESG

Jeszcze kilka lat temu raportowanie ESG było raczej domeną największych korporacji i instytucji publicznych. Dziś coraz więcej firm – również z sektora MŚP – zastanawia się, jak przygotować się na nadchodzące zmiany. Wszystko za sprawą jednego dokumentu, który zaczyna rewolucjonizować podejście do zrównoważonego rozwoju w Europie: dyrektywa CSRD. Jeśli prowadzisz firmę i chcesz uniknąć kosztownych błędów lub opóźnień, ten artykuł jest właśnie dla Ciebie.

Jeszcze kilka lat temu raportowanie ESG było raczej domeną największych korporacji i instytucji publicznych. Dziś coraz więcej firm – również z sektora MŚP – zastanawia się, jak przygotować się na nadchodzące zmiany. Wszystko za sprawą jednego dokumentu, który zaczyna rewolucjonizować podejście do zrównoważonego rozwoju w Europie: dyrektywa CSRD. Jeśli prowadzisz firmę i chcesz uniknąć kosztownych błędów lub opóźnień, ten artykuł jest właśnie dla Ciebie.

Dyrektywa CSRD: co dokładnie oznacza dla Twojej firmy

CSRD to skrót od Corporate Sustainability Reporting Directive, czyli dyrektywy w sprawie raportowania kwestii zrównoważonego rozwoju. Została przyjęta przez Parlament Europejski w 2022 roku i zastępuje wcześniejszą dyrektywę NFRD (Non-Financial Reporting Directive). Jej celem jest znaczące rozszerzenie kręgu firm, które muszą raportować dane ESG, oraz zwiększenie jakości i porównywalności tych informacji.

Co to oznacza w praktyce? Że do 2028 roku nawet kilkanaście tysięcy polskich firm będzie zobowiązanych do publikowania corocznych raportów dotyczących ich wpływu na środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny. Brzmi poważnie? I słusznie. Ale warto potraktować to nie jako biurokratyczny obowiązek, lecz jako szansę na realne uporządkowanie i wzmocnienie działań firmy.

Kogo obejmuje dyrektywa CSRD i kiedy wchodzi w życie

Jednym z najczęstszych pytań, jakie pada w kontekście tej regulacji, jest: „czy moja firma też będzie musiała raportować?”. Odpowiedź zależy od kilku czynników.

Dyrektywa CSRD ma charakter stopniowy. W pierwszej kolejności, już od 2024 roku, obowiązek raportowania dotyczy dużych spółek giełdowych objętych wcześniej dyrektywą NFRD. W kolejnym kroku – od 2025 roku – raportowanie będzie wymagane od dużych przedsiębiorstw spełniających co najmniej dwa z trzech kryteriów:

  • ponad 250 pracowników,
  • ponad 40 mln euro obrotu,
  • ponad 20 mln euro sumy bilansowej.

Od 2026 roku dołączą także notowane na giełdzie MŚP, a od 2028 roku – spółki spoza UE, które prowadzą działalność na europejskim rynku i osiągają określony poziom przychodów.

To oznacza, że nawet jeśli dziś nie jesteś objęty obowiązkiem raportowania, za dwa-trzy lata możesz już podlegać nowym przepisom. Warto działać z wyprzedzeniem.

Jak przygotować się na dyrektywę CSRD krok po kroku

Choć każdy biznes jest inny, istnieją pewne uniwersalne kroki, które warto podjąć, by sprawnie wejść w świat zrównoważonego raportowania.

1. Zrozumienie wymagań i terminów

Pierwszym etapem jest rzetelne zapoznanie się z wymogami dyrektywy CSRD oraz z powiązanymi standardami ESRS (European Sustainability Reporting Standards), które określają, co i jak powinno być raportowane. Te dokumenty są obszerne, ale ich zrozumienie jest fundamentem dalszych działań.

2. Analiza podwójnej istotności

To serce nowego podejścia. Firmy muszą analizować zarówno to, jak ich działalność wpływa na środowisko i społeczeństwo, jak i jak kwestie ESG wpływają na ich sytuację finansową. Przykład? Jeśli prowadzisz fabrykę w regionie dotkniętym suszą, ryzyko ograniczenia dostępu do wody to kwestia zarówno środowiskowa, jak i ekonomiczna.

3. Weryfikacja danych i procesów wewnętrznych

Wielu przedsiębiorców dopiero na tym etapie odkrywa, że dane ESG są rozproszone między działami, a niektóre w ogóle nie są gromadzone. Warto już teraz rozpocząć budowę systemu zbierania danych niefinansowych i ich integrację z raportowaniem finansowym.

4. Zaangażowanie zarządu i szkolenia

Raport ESG to nie dodatek do sprawozdania finansowego – to dokument strategiczny. Dlatego tak ważne jest, by zarząd i kadra kierownicza mieli świadomość wagi procesu i aktywnie w nim uczestniczyli. Regularne szkolenia i spotkania z zespołami ESG stają się codziennością w firmach, które traktują temat poważnie.

Dyrektywa CSRD a zmiany w relacjach z interesariuszami

Raporty tworzone zgodnie z CSRD będą udostępniane publicznie i podlegały niezależnemu audytowi. To sprawia, że dane ESG będą weryfikowalne i porównywalne między firmami. Klienci, inwestorzy, banki i instytucje publiczne będą mogli na ich podstawie ocenić wiarygodność i odpowiedzialność przedsiębiorstwa.

W praktyce oznacza to m.in.:

  • łatwiejszy dostęp do finansowania (np. zrównoważone obligacje, „zielone” kredyty),
  • większą szansę na współpracę z wymagającymi partnerami międzynarodowymi,
  • lepsze postrzeganie marki przez klientów i pracowników.

Dla przykładu – firmy z branży modowej, które już dziś raportują ESG, obserwują wzrost lojalności klientów i zainteresowania ze strony nowych inwestorów. Raport staje się więc nie tylko obowiązkiem, ale też realnym narzędziem PR i employer brandingu.

Jakie wyzwania niesie dyrektywa CSRD i jak sobie z nimi poradzić

Nie ma co ukrywać – wdrożenie raportowania zgodnego z CSRD to duże wyzwanie. Najczęściej wskazywane trudności to:

  • brak danych i narzędzi do ich zbierania,
  • niedostateczne kompetencje wewnątrz organizacji,
  • konieczność zmiany struktury raportowania finansowego i niefinansowego,
  • obawy przed negatywnym odbiorem niektórych danych ESG.

Dyrektywa CSRD jako szansa na lepsze zarządzanie i strategię

Choć może to brzmieć paradoksalnie, wielu przedsiębiorców po wdrożeniu wymogów CSRD mówi o „efekcie ubocznym” w postaci lepszego zrozumienia działania własnej firmy. Przejrzystość danych, lepsza kontrola nad procesami, lepsze zrozumienie ryzyk – to wszystko sprawia, że raportowanie ESG staje się fundamentem nowoczesnego zarządzania.

To jak z przeglądem technicznym auta: na pierwszy rzut oka to tylko formalność, ale daje szansę wykrycia usterek, które mogą kosztować znacznie więcej, jeśli się je zignoruje. Tak samo jest z analizą wpływu firmy na otoczenie – im wcześniej zaczniemy, tym większe mamy pole manewru.

 

Artykuł sponsorowany